Majątek w Petershagen znajdował się na lekkim wzniesieniu nad rzeką. Górował nad spiętrzoną i rozlaną w tym miejscu rzeką. Przetrwał wojnę i dopiero później został rozebrany. Po 1945 roku duży dom był zamieszkany. Z tyłu za pozostałościami do dzisiaj wybija silne źródło dając żywot krótkiemu strumieniowi, który po kilkunastu metrach wpada do Czernicy. W strumieniu tym bez trudu można wypatrzyć resztki przedwojennych butelek pokrytych rdzawym osadem. Mieszkańcy opowiadają, że w domu tym około 1947-50 chrzczone były nowo narodzone dzieci w tym i moja matka, Danuta Kula.
Nieco więcej informacji tutaj.
|
Buteleczka po lekarstwach i drzwiczki od przewodów kominowych (fot. Paweł Kula) |
|
Sklepienia piwnicy |
|
Pozostałości domostwa i starych butelek z grubego szkła |
|
Panorama od północnego-zachodu przez północ aż do kierunku wschodniego |